Prawdę mówiąc nie przepadam za morelami. Od czasu do czasu tak, ale raczej nie za dużo. Jednak w tej tarcie nawet morele mi nie straszne. Kruchy spód, aksamitny, rozpływający się w ustach krem i świeże morele. Spróbujcie! Naprawdę warto...
Tarta z morelami i kremem waniliowym
Spód:
z tego przepisu
125 g cukru
1 jajko
250 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki szybko zagniatamy. Z ciasta formujemy kulkę, owijamy szczelnie folią i chowamy do lodówki na kilka godzin (u mnie na całą noc, Ł.).
Formę o średnicy 28cm smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na papierze do pieczenia, wykładamy nim formę i na wierzch kładziemy papier do pieczenia i wysypujemy specjalne kulki ceramiczne (ew. fasolę lub groch), żeby obciążyć ciasto. Pieczemy w 180 stopniach przez 8 minut, usuwamy kuleczki (fasolkę), papier do pieczenia z wierzchu i pieczemy jeszcze 5 minut do zrumienienia.
Krem:
250 g mascarpone
2 żółtka
pół szklanki cukru ( jeśli ktoś lubi słodkie ciasta, można dać więcej)
kilka kropel ekstraktu waniliowego
szczypta cukru wanilinowego
5-6 moreli, obranych i pokrojonych na plasterki
Wszystkie składniki (oprócz moreli) miksujemy w mikserze.
Następnie wylewamy krem na ciasto i układamy morele. Podpiekamy jeszcze 10 min. w 180st.
Odstawiamy do wystygnięcia. Krem będzie dosyć płynny, więc wstawiamy ciasto do lodówki na kilka godzin.
Smacznego!
P.S. Czy ta tarta nie przypomina Wam słońca? ;)
Zapisuję do wypróbowania :-) Wygląda mega słonecznie :-)
OdpowiedzUsuńOstatnie mam fazę na tarty. Twoja wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńAsiek